poniedziałek, 16 marca 2020

Rozdział 8 - Miłość rośnie wokół nas, rośliny poznajemy w spokojną jasną noc.

-Iki, obudź się. Iki, wieczór legend się skończył!- lew usłyszał głos przyjaciółki nad uchem. Zobaczył jej miły uśmiech i szary pyszczek. -Wszyscy już sobie poszli- dodała po chwili. Razem wyszli na zewnątrz. Białogrzywy chwycił pyszczkiem małą stokrotkę i podał Florę.
-Piękna stokrotka! Słyszałam o niej wiele rzeczy. Rośliny są fascynujące!  Bellis perennis! – uradowała się lwica.
-Co?- spytał Iki
-To nazwa tego kwiatu…
-Jestem taki głupi. Takie nazwy nie są dla mnie. Chodź na spacer. To będzie taka rand… opowiadanie mi o roślinach.
-Zaraz wieczór, a ja nie mogę włóczyć się do nocy.
-No weź! Rodzice zrozumieją, sami byli kiedyś dziećmi.
-Idę tylko dlatego że jesteś moim przyjacielem.
-Przyjacielem?
-Oh, zamknij się.
-Nie zamierzam.
-Głuptasie!
-Głuptasie? 
-Śmieszny jesteś.
-Dzięki.
-I dzielny.
-Ta....Ta...Tak myślisz?
-Walczyłeś z nieznajomym.
-Dla ciebie.
-Dla mnie?
-Bo cię kocham.
-Jaaaaaaaaaaaaaaaaaa...................................... Miałam opowiadać ci o roślinach.
Flora zaczęła gadać jak szalona - O patrz! Widzisz jaka jest potężna ta Adansonia digitata? Dziesięć małych człowieków musiało by stanąć aby go objąć! A to aloes, nasza medyczka leczyła nim wasze urazy po wąwozie … Ja naprawdę przepraszam za tą sytuację… Powinnam sama walczyć.
-Przestań się obwiniać. Nic już nie boli, jakoś żyje. A w nagrodę usłyszałem nawet legendy.
-Mi najbardziej podobała się pierwsza, a ci?
-Też
Do jeziora doszli w milczeniu. Spojrzeli sobie w oczy.
-Kocham cię, Flora.
-Odważne wyznanie. Mamy tak niewiele lat, jesteśmy młodzi. Nie wiemy co to miłość...
,, ...ale to nie zabrania nam jej czuć " pomyślała i spojrzała na ciepłe oczy Ikiego, jego uśmiech i białą grzywkę na czole. Spojrzała w swojego obrońcę i przyjaciela. W chłopca, który czuł to co ona. Który ją rozumiał. Nagle zrozumiała Kakę, gotową poświęcić wszystko dla niego.
-Też cię kocham. - szepnęła
Niebieskooka lwiczka wypowiedziała te słowa całkowicie szczere, chodź do tej pory nigdy tak nie myślała.
 -Twoje oczy są niebieskie jak woda. Ich widok jest mi potrzebny jak woda do życia.
-Od kiedy jesteś poetą?
-A szare twe futro niczym  jaskinia w której mieszkam, jak skała, niczym dom.
-"Twe"? "Niczym"? Od kiedy używasz takich słów? Twoje fioletowe oczy też są ładne. Niezwykłe jak ty.
-Mam pytanie.
-Mów.
-Zostaniesz moją dziewczyną?

***
Dzisiaj rozdział bardzo krótki, ale chciałam w nim pokazać uroczą relację Ikiego i Flory. A do niej nie potrzeba wielu słów. I choć krótki to przełomowy. Rozpoczął nową erę. A wy fani Flory jak myślicie:
1. Czy Flora się zgodzi?
2. Jak wyobrażacie sobie przyszłość głównych bohaterów?
3. Jak zareaguje Kaka że Iki spytał się Flory o chodzenie ze sobą (jakkolwiek Flora odpowie)? 
P.S: Przepraszam że dopiero teraz, ale po pierwsze i najważniejsze: jestem leniem. Po drugie realizuje inny pisarski projekt oprócz Flory i ostatnio zajmuje się głównie nim.